Eksperyment: Płukanka z mydlnicy
Dzisiaj będzie eksperymentalnie o Mydlnicy. Ta niepozorna roślinka, o delikatnych jasnych kwiatkach zawiera wiele ciekawych właściwości. Jest wieloletnim ziołem rosnącym w kępach i osiągających wysokość około 60 cm.
Co w Mydlnicy jak takiego ciekawego?
1. Ma działanie wykrztuśne i pobudzające prace żołądka, a także żółciopędne;
2. Zmniejsza cholesterol;
3. Używana jest przy zapaleniach oskrzeli i tchawicy;
4. Ma właściwości myjące i bakteriobójcze
I dzisiaj skupimy się na tej czwartej właściwości. Mydlnicę wykorzystywano w czasach gdy nie znano jeszcze mydła, a konkretniej odwaru z niej. Świetnie się pieni, nie powoduje alergii i jest delikatna dla skóry dłoni. Używana też była do prania delikatnych materiałów jak jedwab czy koronki, a także do odtłuszczania wełny.
Postanowiłyśmy sprawdzić jej myjące właściwości robiąc płukankę do włosów.
Miałyśmy zasuszone korzenie zebrane gdzieś kiedyś przy okazji. Opłukałyśmy je porządnie z piachu i ziemi, pokroiłyśmy na mniejsze kawałki i wrzuciłyśmy do garnka z niewielką ilością wody. Wstawiłyśmy na gaz.
Gotowało się niecałą godzinę, pod przykryciem. Czasami, któraś zajrzała i pomieszała żeby mieć pewność, że nic się nie przypala 🙂
Po tym wszystkim odstawiłyśmy do ostygnięcia i wyjęłyśmy korzenie. Woda miała lekko brązowawy kolor. Po zamieszaniu jej łyżką faktycznie wytworzyła się piana.
Aldis się poświęciła i przepłukała uzyskanym wywarem włosy modląc się w duchu żeby na drugi dzień nie obudziła się łysa.
Aldis trzymała kilkanaście minut na głowie płukankę, zanim zmyła ją czystą wodą. Po wysuszeniu włosów okazało się, że w niczym nie Płukanka z Mydlnicy niczym nie ustępuje szamponom. Włosy były czyste, gładkie i lśniące. Nie przetłuściły się za chwilę.
Dajemy okejkę i na pewno w sezonie zrobimy zapas Mydlnicy by od czasu do czasu odżywić nią włosy 🙂
Trzymajcie się ciepło!
Aldis