Czepek z Jorvik
Przyszedł sezon wyjazdowy, co oznacza słońce i upały. Warto by osłonić czymś głowę żeby nie nabawić się udaru słonecznego. Pierwszą opcją jest zwykłą chustka z kawałka lnu. Druga to czepek (czyli coś innego). I właśnie dzisiaj pokażę Wam „z czym ten czepek zjeść”.
Krótko o samym czepku: Pierwszy został znaleziony podczas wykopalisk w Jorviku. Datuje się go na około X wiek. W oryginale (ten znaleziony w Jorviku) był wykonany z jedwabiu, jednak znajdywano później strzępki materiałów, które prawdopodobnie były owym czepkiem również z lnu (tak jak ten mój).
Samego czepka są dwie wersje. Bez troczków (po prostu zakładany na głowę) co wg. mnie jest kiepską opcją bo przy najmniejszym powiewie wiatru może nam go zerwać z głowy.
Druga wersja jest z troczkami do wiązania z tyłu głowy.
Poniżej zdjęcie znaleziska:
WYKRÓJ
Wykrój czepka jest banalnie prosty. Jest to kwadrat (bądź prostokąt – w zależności jak duży i długi ma być – ale tu wchodzą osobiste preferencje) z zaokrąglonym jednym rogiem.
Odcinek AD to miejsce na naszą twarz (nie zszywamy). Odcinek DC to miejsce na naszą szyję (również nie zszywamy)
To co musimy zszyć, to Łuk ABC (zaznaczony krzyżykami).Potrzebujemy dwóch miar:1. Łuku ABC – jest to odległość odkąd ma się nasz czepiec na czole zaczynać i gdzie ma się na szyi z tyłu głowy kończyć (pamiętajcie o dodaniu kilku centymetrów na podwinięcie i zabezpieczenie szwów)2. Wysokość czyli miara AD i BC (to samo) od czubka głowy, przez ucho dotąd, gdzie ma się skończyć na szyi.
Jeśli wyjdzie wam trochę za duże, zawsze możecie zmniejszyć 🙂
Po pierwsze wycinamy prostokąt lub kwadrat, zaokrąglamy jeden róg i odcinamy go – czyli jednym słowem wycinamy potrzebną nam formę.
Musimy mieć dwie takie same 😉
Zaznaczamy sobie miejsca zszyć i podwinięć. Zszywamy jedynie NA ŁUKU, a dwie proste krawędzie tylko podwijamy.
Zszywamy ściegiem ZA IGŁĄ i zabezpieczamy szwy. Jaką metodą to zrobicie, zależy od Was. Ja wybrałam Zawijanie na zewnątrz, żeby mi nic potem brzydko nie odstawało.
Jeszcze tylko ładnie podwijamy brzegi.
Kolejny krok to doszycie sznureczków do wiązania. Nie są one obowiązkowe, jednak jeśli zawieje wiatr możecie stracić nakrycie głowy. No i sznureczki dają różne opcje wiązania tego na głowie. Możecie doszyć sznurek, rzemyki… Co chcecie. Ja wybrałam materiałowe troczki.
Doszywamy je w puncie D, czyli na samym dole.
Ja przyszywałam po lewej stronie, lekko na skos, żeby lepiej się układał materiał troczków.
Koniec! 🙂
Oto efekt związanego troczkami z tyłu czepka
A tak wygląda nie związany (czyli wersja, w której możecie nie doszywać troczków i sznurków)
Powodzenia w szyciu!!! 🙂
Aldis